Dawno mnie tu nie było:( Ale nie myślcie sobie, że w tym czasie się obijałam i nic nie robiłam. W grudniu robiłam bombki różnego rodzaju. W styczniu nawał nauki przed sesją, projekty do oddania i tym podobne stresujące bzdety. W lutym zaraz po sesji zabrałam się za robienie walentynkowych ozdób.
Długo myślałam i szukałam inspiracji co mogła bym fajnego zrobić. I w końcu wpadłam na pomysł wykonania serduszkowych zawieszek, zrobionych przy pomocy: cekinów, krótkich szpilek, tasiemek, serwetek, papieru do decoupagu (oraz reszty standardowych rzeczy potrzebnych do deco) i styropianowych serc różnego rozmiaru. Przyznam, że w wykonaniu nie były one trudne, jednak moja cierpliwość do szpilek często była na wyczerpaniu. Nie wszystkie serca udało mi się skończyć na Walentynki. Co wynikało z częstych braków materiałów. Czytaj cekiny i szpilki. Przy pierwszej podwójnej zawieszce zabrakło mi cekinów a gdy poszłam do pasmanterii okazało się, że już nie ma tego koloru! Więc pojechałam do sklepu z decoupagiem itp. Kupiłam wracam do domu a tu co się okazało?? Ze to nie ten kolor!! W sztucznym świetle wydawało mi się, że to on ale pewnie by tak nie było gdybym wzięła ze sobą jeden cekin do porównania :/ Na następny dzień zabrakło szpilek a gdy poszłam kupić mało zawału nie dostałam gdy usłyszałam cenę... Dobra rozpisałam się jak nigdy więc przejdźmy teraz do zdjęć :) Mam nadzieję, że spodobają się wam moje małe dzieła :)